Maleńka jest zabiegana. Nie ma co - lekko nie jest. Ale to, co robi, sprawia jej przyjemność :)
Wczoraj późnym wieczorem rozmawiała z Przyjaciółką przez telefon o tysiącu rzeczy. Wiedziala od dawna, że są, jak siostry, a mimo to, była bardzo zaskoczona tym, co usłyszała. Po pierwsze - Przyjaciółka pomyślała o niej i sięgnęła po telefon dokładnie w momencie, gdy dzwoniła Maleńka. Po drugie - Maleńka miała przeczucie, że coś Przyjaciółkę trapi i się nie pomyliła. Po trzecie, rozmawiając o tym, co by się nam przydało w domu, co warto by mieć i co obie chciałyby dostać, Maleńka powiedziała, że fajnym pomysłem na prezent dla niej jest drewniane pudełko na herbaty i że właśnie oglądała takie na allegro. I w tym momencie usłyszała w słuchawce śmiech Przyjaciółki... bo Przyjaciółka myślała dokładnie o tym samym i też oglądała te same pudełka!!! Niemożliwe??? A jednak :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz