środa, 27 lutego 2013

strzępki


Chłonę życie

Bez znieczulenia

Wykorzystuję każdą minutę

Szukając szczęścia

 

Nie słucham tego co mówią

Niech mówią

Zawsze mówią…

 

Ja…

 

Idę pod prąd

Realizując marzenia

A pod paznokciami noszę

Strzępki ekstazy

Euforię

Radość dziecka

Nie-do-opisania.

niedziela, 24 lutego 2013

koniec zimy

Jest... źle... dziwnie... nijak...

Nie tak, jak miało być.

Pobyt samej z sobą uświadomił Maleńskiej TO właśnie.

Jutro wróci i wyjścia będzie miała dwa: albo się podda zupełnie, zostawi to, co jest i zacznie od nowa, albo stawi czoła własnym demonom i zacznie walczyć.

niedziela, 17 lutego 2013

miłosć spada z nieba

Maleńka w piątek przyjechała do mniejszego miasta w całkiem dobrym nastroju. Pobiegała, porozmawiała z mamą, poczytała trochę i położyła się spać... I tęskniła... bardzo... W sobotę obudziła się z gorączką i bólem głowy. Termometr pokazał 39.8. Maleńka leżała więc cały dzień, nie mając na nic siły. Czy można więc byc chorą z tęsknoty? Maleńka przekonała się, że można...

A poza tym Maleńka ciągle jest pod wrażeniem artykułu, który ostatnio wpadł jej w ręce, autorstwa Barbary Dworakowskiej, pt. "Miłość spada z nieba". Nie jest to tekst specjalnie wymagający, ale zawiera w sobie kilka ważnych prawd dotyczących... miłości.

Primo - budowanie związku zaczynamy od siebie. Od pokochania włąsnego JA. Dlaczego? Bo inaczej nigdy nie będziemy w stanie uwierzyć, że ktoś nas kocha, skoro my sami siebie nie lubimy.

Secundo - trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, czym dla mnie jest miłość. Bo miłość jest pojęciem dość abstrakcyjnym i dopóki nie wiemy, czym jest dla nas i jak się ją tworzy, jesteśmy ofiarami. Nie chodzi tylko o to, żeby brać. Trzeba wziąć sprawy w swoje ręce. Uprościć definicję miłości na uczucie łatwiejsze, bardziej dostępne, zależne tylko ode mnie.

Ultimo - jeśli chcesz miłości, daj ją, Jeśli chcesz przyjaźni, stań się przyjacielem. Jeśli chcesz bogactwa, stań sie hojny. Jeśli chcesz życzliwosci, bądź życzliwy itd.

czwartek, 14 lutego 2013

o poranku

Cisza... Za oknem blady świt... Maleńką obudził zapach przygotowywanego w kuchni śniadania. Królewicz się krząta (i trochę tłucze :)) Wstaje. Na stole dwie filiżanki, dwa talerze... I nagle poczuła się taka... szczęśliwa. Jakby było tak od zawsze. Tak... naturalnie. To jest moment, w którym nie trzeba jej innego nieba... Zagląda jeszcze do drugiego pokoju: Mały Książe śpi smacznie w rozkopanej pościeli, z poduszką na ziemi, ale za to na swoim ulubionym wielkim miśku. Maleńka uśmiecha się mimowolnie... Niech śpi. A ona tymczasem małymi łykami sączy kawę i rozmawia ow szystkim i o niczym... Czuje się silna, czuje się kochana, czuje, że może wszystko... Liczy się dla niej tu i teraz to, co jest. Nie chce się zastanawiać. Nie chce myśleć, co będzie potem...

wtorek, 12 lutego 2013

trochę o tęsknocie

Ehhh... delegacje. A Maleńka tęskni.

"Czekać. Czy to to samo, co tęsknić?...- Nie. Dla mnie nie. Przy czekaniu nie budzę się o 5 rano, rezygnując z najlepszych snów. Nie przychodzę także z tego powodu już przed 7 do biura. Przy czekaniu mleko nie traci dla mnie smaku. Przy tęsknocie tak.” /J.  L.Wiśniewski/

niedziela, 10 lutego 2013

do M.


Myśli­sz, że wszys­tko będzie trwać wie­cznie? Dzieciństwo, szczęście, wol­ność, przy­jaźń...? Tak nie jest...
Nie do­ce­niasz pew­nych rzeczy, bo nie do­puszcza­sz do siebie myśli, że mógłbyś kiedyś je stra­cić. Czas jed­nak to za­biera i nie wiado­mo jak bar­dzo byśmy chcieli nie wróci­my do tam­tych dni, nie odzys­ka­my osób, na których mog­liśmy po­le­gać i którzy da­wa­li nam szczęście. To był tyl­ko pe­wien roz­dział w książce zwa­nej życiem. Trze­ba przewrócić kar­tkę i czy­tać da­lej. Nie wra­cać. Nie wspo­mi­nać. Nie żyć przeszłością. Bo to niszczy te­raźniej­szość i przyszłość.
W życiu każdy ko­niec to no­wy początek.
Z cza­sem to zro­zu­miesz.

sobota, 9 lutego 2013

patrzeć z miłością...

Maleńka w końcu ma to, na co tak długo czekała. Ma swoją bajkę. I dwóch królewiczów. A właściwie Królewicza i Małego Księcia... Ale czy jest szczęśliwa? Czy to wszystko nie dzieje się za szybko?

Maleńka nigdy nie przypuszczała, że złamie wszystkie swoje zasady. Marzyła o białej sukience, o tym, że tata poprowadzi ją do ołtarza, a goście będą się bawić do białego rana. Potem dom, dzieci, wnuki... A życie, jak to życie, zweryfikowało Maleńkiej plany. Jej serce zabiło mocniej w najmniej odpowiednim momencie, dla Królewicza, kóry Królewiczem nie był. Postanowiła mimo wszystko dać temu szansę. Grubą kreską oddzielić teraźniejszość od przeszłości. Spróbować. Zrezygnować z siebie, ze swoich ambicji, ze swojego ego, ze swoich marzeń i nauczyć się BYC. Gratis dostała za to Małego Księcia, który jest dla niej lekcją życia. Lekcją... macierzyństwa. I ze zdumieniem odkryła, że obudził się w niej instynkt, że pokochała Małego Księcia i oddałaby dla niego wszystko. Teraz więc ma wszystko. Wszystkie elementy układanki są na miejscu. Zasypia i budzi się obok Królewicza, pozwala mu się rozpieszczać i dawać jej poczucie bezpieczeństwa, a usypiając Małego Księcia, czyje się wyróżniona...

Mimo to jest w niej jakiś lęk. Boi się tego wszystkiego. Są momenty, w których po prostu ogarnia ją bezsilność. Chwile, kiedy intuicja mówi, że to nie to, że Maleńka tak bardzo chce kochać i być kochaną, że wkłada ciemne okulary i nie chce widzieć. Że przegapiła coś. Że może jednak... biała sukienka jest realna. Że jeszcze nic straconego. I pomimo tych wszystkich pięknych chwil Maleńka czuje się rozdarta wewnętrznie. I najgorsze, że nie umie tego powiedzieć głośno. Nie umie przyznać się przed samą sobą, że ten związek chyba ją przerasta. Że chyba zabrnęła za daleko... A może czasem nie warto słuchać intuicji>

piątek, 1 lutego 2013

wiedzieć...

Każdy z nas powinien znaleźć równowagę:
pomiędzy naciskaniem siebie, a odpuszczeniem,
pomiędzy odpowiedzialnością za siebie, a wymówkami i lenistwem,
pomiędzy pozwoleniem, aby się samo działo, a podjęciem akcji.
 
Łatwo się zgubić i usprawiedliwić.
Łatwo obwinić innych i okoliczności.
 
Ale DUŻO ŁATWIEJ żyć gdy zrozumiesz siebie, poznasz zasady, które Tobą kierują i zaczniesz wykorzystywać je tak, aby ...
 
stać się najlepszą z możliwych wersją siebie,
wiedzieć kiedy jest czas aby samego siebie kopnąć w tyłek,
wiedzieć kiedy jest czas, aby odpuścić,
wiedzieć kiedy strach Cię zatrzymuje,
wiedzieć kiedy intuicja podpowiada,
wiedzieć kiedy się okłamujesz,
wiedzieć kiedy stajesz twarzą w twarz ze swoją prawdą...