czwartek, 16 sierpnia 2012
bez pośpiechu
Maleńka jest w bardzo dobrym nastroju. Wstała rano z jakimś dziwnym uczuciem spokoju i nie zdenerwował jej nawet długi korek ani fakt, że jechała do wielkiego miasta prawie 2,5 h. A poza tym wpadła do pracy taka radosna, rozszczebiotana, zabierając klucz wymieniła parę zdań z ochroną i recepcją, kupiła maliny i nawet udało jej się podziękować Pani Sprzątającej, która właśnie kończyła zmianę, za ten czysty kubek :) Ten pozytywny nastrój trwa i trwa... i nawet paskudna pogodna nie jest w stanie go zepsuć. Marzy się Maleńkiej bujany fotel i filiżanka gęstej gorącej czekolady doprawionej wanilią...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz