sobota, 21 lipca 2012

Maleńka piecze

Maleńką ostatnio fascynuje życie gospodyni. Fascynuje ja ostatnio wszystko, co się z prowadzeniem domu wiąże. Urządza go po swojemu, bawi się kolorami, wybiera meble, zachwyca się firankami, rozważa kolor pościeli i obrusów, kupuje kubeczki, sztućce i zastawę obiadową. Jednym słowem – Pani Na Włościach.

Wczoraj Maleńka postanowiła opanować kuchnię i upiec tartaletki z kremem cytrynowym i świeżymi owocami. Wybrała się więc do sklepu, zakupiła składniki z przepisu i zaczęła swoje czary-mary. Po kilkudziesięciu minutach mieszania, przesiewania, przelewania, pieczenia, oczom Maleńkiej ukazało się coś, co babeczki przypomina. Uznała efekt za zadowalający i poczuła sie z siebie dumna.

P.S. Naczynia nadal leżą w zlewie, bo Maleńka jeszcze nie dorobiła się zmywarki, a ręcznie zmywać nie lubi. Chyba potrzebuje pomocy :)

2 komentarze:

  1. Kupmy mamie maleńskiej zmywarkę na święta i będzie po problemie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm... Nie lepiej kupic ja Malenkiej?

    OdpowiedzUsuń