czwartek, 26 lipca 2012

chwila zastanowienia nad wierszem...


Ponieważ Maleńka jest humanistką (zdecydowanie z wyboru :)), od czasu do czasu lubi sięgać do rożnych tomików poezji. Bawi się poezją, szuka inspiracji, fascynuje się znaczeniami słów. Wiersze skłaniają ją do głębszej refleksji nad samą sobą i nad światem, uczą wypowiadania własnych myśli. Niosą to "piękno codzienności", którego człowiek szuka w natłoku wydarzeń. Pozwalają na chwilę oderwać się od rutyny... 


Dzisiaj Maleńka po raz kolejny zachwyciła się ulubionym wierszem jej zdecydowanie ulubionego poety:


1

Nic dziwnego
że nie jest oblubienicą
prawdziwych mężczyzn

generałów
atletów władzy
despotów

przez wieki idzie za nimi
ta płaczliwa stara panna
w okropnym kapeluszu Armii Zbawienia
napomina

wyciąga z lamusa
portret Sokratesa
krzyżyk ulepiony z chleba
stare słowa

- a wokół huczy wspaniałe życie
rumiane jak rzeźnia o poranku

prawie ją można pochować
w srebrnej szkatułce
niewinnych pamiątek

jest coraz mniejsza
jak włos w gardle
jak brzęczenia w uchu


2

mój boże
żeby ona była trochę młodsza
trochę ładniejsza

szła z duchem czasu
kołysała się w biodrach
w takt modnej muzyki

może wówczas pokochali by ją
prawdziwi mężczyźni
generałowie atleci władzy despoci

żeby zadbała o siebie
wyglądała po ludzku
jak Liz Taylor
albo Bogini Zwycięstwa



ale od niej wionie
zapach naftaliny
sznuruje usta
powtarza wielkie Nie

nieznośna w swoim uporze
śmieszna jak strach na wróble
jak sen anarchisty
jak żywoty świętych 

/Z. Herbert - Pan Cogito o cnocie/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz