Maleńka, którą wypełnia jakiś taki wewnętrzny spokój. Wczoraj... Tak, wczorajsze popłudnie było przełomowe. Zrobiła coś, nad czym się zastanawiała od długiego czasu. Nie sadziła, że wzbudzi to w niej takie emocje. Ale to zdecydowanie był ten moment, w którym wróciła na przetarte szlaki.
Dzisiaj marzy się Maleńkiej szklanka gorącej kawy z wanilią i bita śmietaną albo gorąca biała czekolada z truskawkami serwowana tylko w jednym miesjcy w wielkim mieście, bo pogoda nie dopisuje. A ponieważ Młody właśnie napisał, że przyjechał i ma po południu czas, to zabierze go ze sobą :) przy okazji doradzi Maleńkiej na zakupach, bo ona - jak to kobieta - zawsze ma problem z tym, czy kupić niebieskie spodnie czy kremową sukienkę :):):)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz