sobota, 22 grudnia 2012

urodzinowo

Dzisiejszy dzień jest dla Maleńkiem wyjątkowy. To czas, który zawsze stwarza okazję do podsumowań. Jaki był więc ten kolejny rok?

Przede wszystkim intensywny. Pełen zmian. I odkryć. I pasji. Na polu zawodowym przyniósł zmianę działu, stanowiska, przełożonego. Zmianę na lepsze. Chyba. Maleńka zaczęła również robić rzeczy, o których dotychczas tylko marzyła. Czerwcowa Norwegia pozwoliła jej na poznanie siebie. Płynąc między fiordami poczuła się naprawdę wolna i szczęśliwa. A to zaowocowało rejsem po Wyspach Pontyjskich i nurkowaniami. I tym, że tak pięknie udało się jej to połączyć ze szkoleniem.I tym, że zrobiła międzynarodowy certyfikat. I tym, że na morzy odnalazła siebie, jakkolwiek patetycznie to brzmi. Leżąc na dziobie jachtu pod gwieździstym niebem poczuła, czym jest szczęście. Nie wyobraża sobie teraz, że mogłoby być inaczej. Woda przyniosła jej wszystko, czego potrzebowała. Nauczyła pokory i pozwoliła docenić to, co jest ważne. A ten rok był również okresem, w którym Maleńka zrobiła porządek w sferze przyjaźni, wyrzucił to, co zbędne, podniosła rangę tego, co wspaniałe.

Jednego Maleńka jest pewna - nic już nie jest takie samo. Ale to dobrze, że wszystko idzie naprzód. Na kolejne 12 miesięcy Maleńka ma masę planów, tych szalonych i tych spokojnych. I chciałaby, żeby dopisywało jej szczęście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz