Maleńka w piątek przyjechała do mniejszego miasta w całkiem dobrym nastroju. Pobiegała, porozmawiała z mamą, poczytała trochę i położyła się spać... I tęskniła... bardzo... W sobotę obudziła się z gorączką i bólem głowy. Termometr pokazał 39.8. Maleńka leżała więc cały dzień, nie mając na nic siły. Czy można więc byc chorą z tęsknoty? Maleńka przekonała się, że można...
A poza tym Maleńka ciągle jest pod wrażeniem artykułu, który ostatnio wpadł jej w ręce, autorstwa Barbary Dworakowskiej, pt. "Miłość spada z nieba". Nie jest to tekst specjalnie wymagający, ale zawiera w sobie kilka ważnych prawd dotyczących... miłości.
Primo - budowanie związku zaczynamy od siebie. Od pokochania włąsnego JA. Dlaczego? Bo inaczej nigdy nie będziemy w stanie uwierzyć, że ktoś nas kocha, skoro my sami siebie nie lubimy.
Secundo - trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, czym dla mnie jest miłość. Bo miłość jest pojęciem dość abstrakcyjnym i dopóki nie wiemy, czym jest dla nas i jak się ją tworzy, jesteśmy ofiarami. Nie chodzi tylko o to, żeby brać. Trzeba wziąć sprawy w swoje ręce. Uprościć definicję miłości na uczucie łatwiejsze, bardziej dostępne, zależne tylko ode mnie.
Ultimo - jeśli chcesz miłości, daj ją, Jeśli chcesz przyjaźni, stań się przyjacielem. Jeśli chcesz bogactwa, stań sie hojny. Jeśli chcesz życzliwosci, bądź życzliwy itd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz